a co do jego postacji ohary to świetny czarny charakter można go znienawidzić a jak go leje bruce to coś pięknego :D
Tak to prawda. Prywatnie się kumplowali, Bob był iluś-tam-krotnym mistrzem karate Stanów, więc był ostrym zawodnikiem i znał się na rzeczy. Mówił że Bruce'a nie da się pokonać, nie da się go nawet trafić, bo jest zabójczo szybki, zadaje ciosy seriami, itp. Wall powiedział, że Bruce'a nikt nie pokona. Był na jego pogrzebie razem z McQueenem, Chuckiem i Coburnem. Jest gdzieś film na YT jak siedzą razem w dniu pogrzebu. A przecież O'Harra pewno rozwaliłby tych wszystkich Pudzianów z MMA jeszcze dziś...