Właśnie dziś dotarła do mnie wiadomość, że aktor zmarł. Szkoda, bo to był naprawdę znakomity aktor
Trafiłem tu dziś właściwie przypadkiem. Ostatnio byłem tu jakiś rok temu. Szkoda, że Kien Shih zmarł. W sumie na każdego przyjdzie pora. Korzystając z okazji powiem, że lubiłem jego wcielenia w Pijanym Mistrzu i Wejściu Smoka, podobały mi się jego pokazy kung fu prezentowane na licznych zawodach. Słyszałem, że był z niego bardzo ciekawy, bardzo mądry człowiek dążący do celu. Ponoć był natchnieniem dla wielu swoich rodaków w tym by się nigdy nie poddawać. Niech spoczywa w pokoju [*].