Cynthia Rothrock pięknością nigdy nie była, ale jej ruchy to poezja. Wszystkie sceny walk z jej udziałem
oglądałem ze szczerym uśmiechem na twarzy. W ogóle wszystkie walki w filmie się ogląda przyjemnie, a jest
ich wystarczająco dużo, żeby nie zwracać uwagi na takie drobnostki jak kompletnie nierealistyczna fabuła czy
kiepskie zdjęcia i montaż (w pewnym momencie widać nawet jak kamerzystę ktoś potrącił i kamera zjechała
w bok - jak można czegoś takiego nie wyciąć w montażu?). Ogólnie głupie to, ale fajnie się ogląda.